Jego najgorsza rola to roal Stevena w "Brzuchomówcy" ... zawiodłam sie maksymalnie, nie wiem co miła przekazać nam ten film ... :( Inne role bardzo mi sie podobaja szczegolnie Szpilman w "Pianiscie" ... Bardzo dobrze zagrał uczucia człowieka żyjacego w tym okresie, przynajmniej na mnie zrobiły wrażenie :) na koncu aż sie zakreciła łezka w oczku :P